Ponad 300 nurków z całego kraju wzięło udział w spływie Łyną, który inauguruje tegoroczny cykl imprez sportowych akcji "Olsztyn Aktywnie". Woda w rzece miała niespełna 4 stopnie, a większość trasy nurkowie pokonywali w śnieżycy.

Ponad 300 nurków z całego kraju wzięło udział w spływie Łyną, który inauguruje tegoroczny cykl imprez sportowych akcji "Olsztyn Aktywnie". Woda w rzece miała niespełna 4 stopnie, a większość trasy nurkowie pokonywali w śnieżycy.
Uczestnicy spływu /PAP/Tomasz Waszczuk /PAP

Spływ, którego uczestnicy w ten sposób witają wiosnę, akademicki klub nurkowy "Skorpena" z Olsztyna zorganizowano po raz 13. Impreza od lat cieszy się uznaniem w środowisku nurków w całym kraju, w tym roku przyjechali na nią m.in. nurkowie z Krakowa, Nowej Soli, czy Gdyni.

Trasa wiosennego spływu liczy kilka kilometrów, nurkowie wchodzą do rzeki w okolicy miasteczka akademickiego Kortowo, a wychodzą na moście na Starym Mieście.

W tym roku aura wyjątkowo nurkom nie sprzyjała, od rana w Olsztynie padał śnieg i wiał zimny wiatr. Woda w Łynie miała 4 stopnie C. Mimo to na wejście do wody i pokonanie trasy zdecydowało się 330 osób, z których najmłodsza, Ewa Mańkowska, miała niespełna 10 lat, dwoje dzieci miało po 11 lat. Wszyscy podkreślali, że "nie dało się uniknąć przejmującego zimna".

Zgodnie z tradycją, uczestnicy spływu przebierają się. Łyną płynął w tym roku m.in. Batman, anioł, kilku lekarzy, Pszczółka Maja, krowa, świnka Peppa, a nawet załoga Titanica, w skład którego wchodziła m.in. panna młoda i elegant w cylindrze - tę załogę prezydent Olsztyna i rektor olsztyńskiego uniwersytetu uznali za najlepiej przebraną ekipę imprezy.

(mn)