Proces Andrzeja Samsona będzie powtórzony. Z powodów formalnych warszawski sąd okręgowy zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia w pierwszej instancji. Psycholog został wcześniej skazany na 8 lat więzienia za pedofilię. W jego mieszkaniu znaleziono zdjęcia i płyty z dziecięcą pornografią.

Sąd doszedł do wniosku, że tożsamość jednej z osób, która została w śledztwie uznana za pokrzywdzoną, budzi wątpliwości. Dlatego wyrok sądu rejonowego został uchylony, teraz na znanego psychologa został nałożony tymczasowy areszt do 31 stycznia. Do tego czasu postępowanie sądu okręgowego raczej nie będzie zakończone. To oznacza, że jeśli sąd wyrazi zgodę, już w lutym 2008 r. Andrzej Samson będzie mógł wyjść na wolność.

Reporterka RMF FM rozmawiała z obrońcą Andrzeja Samsona, mecenasem Andrzejem Senejko:

Wyrok w pierwszej instancji zapadł w styczniu przed sądem rejonowym dla Warszawy-Mokotowa. Zamknięty dla publiczności proces rozpoczął się po tym, jak na śmietniku w pobliżu mieszkania Samsona znaleziono kilkaset zdjęć dzieci. Widniejące na nich dzieci były poprzebierane za osoby innej płci, a w rękach trzymały wibratory.

Następnie śledczy trafili do psychologa, w mieszkaniu którego znaleziono kolejne zdjęcia i płyty CD z dziecięcą pornografią. Samsona aresztowano i zarzucono mu "doprowadzenie nieletnich poniżej 15 lat do poddania się innym czynnościom seksualnym" oraz udostępnienie im treści pornograficznych oraz utrwalanie pornografii dziecięcej.