​O 128 osób trzeba było zwiększyć zatrudnienie w 1. Bazie Lotnictwa Taktycznego, by przyjąć pierwsze samoloty dla VIP-ów. Już za dwa tygodnie do Warszawy przyleci "Poniatowski", czyli Gulfstream G550. To pierwszy mały, 16-osobowy samolot, który ma wozić najważniejsze osoby w państwie.

​O 128 osób trzeba było zwiększyć zatrudnienie w 1. Bazie Lotnictwa Taktycznego, by przyjąć pierwsze samoloty dla VIP-ów. Już za dwa tygodnie do Warszawy przyleci "Poniatowski", czyli Gulfstream G550. To pierwszy mały, 16-osobowy samolot, który ma wozić najważniejsze osoby w państwie.
Gulfstream G550 /Lystseva Marina /PAP/EPA

"Poniatowski" zacznie wozić VIP-y późną jesienią, albo wczesną wiosną. Na razie konieczne są jeszcze szkolenia pilotów i obsługi naziemnej. Były już takie szkolenia w Stanach Zjednoczonych, teraz mają się odbyć na tej konkretnej maszynie, już w Polsce. Przyleci w czerwcu załoga amerykańska, która będzie szkoliła tych naszych pilotów w konkretnie tych samolotach, bo też trzeba mieć świadomość, że oni muszą być szkoleni w naszych samolotach wojskowych - mówi wiceminister obrony Bartosz Kownacki.

Dużo większy problem MON może mieć z samolotami średnimi. Za dwa tygodnie sąd zdecyduje, czy unieważnić zakup trzech Boeingów, bo maszyny kupiono za dwa miliardy z wolnej ręki, rezygnując z przetargu.

Za Boeingi została zapłacona zaliczka. 540 milionów złotych. Jak sąd unieważni, to zaliczka będzie podlegała zwrotowi i niestety umowa nie będzie zrealizowana - mówi wiceszef MON.

Pierwszy z trzech kupionych za dwa miliardy złotych Boeingów ma się pojawić w listopadzie. 

(az)