W szkołach w województwie pomorskim pracuje stu nauczycieli bez odpowiednich kwalifikacji. Dyrektorzy placówek prosili kuratorium oświaty o zgodę na zatrudnienie takich pedagogów, bo nie mogli znaleźć osób z odpowiednim wykształceniem - ustalił "Dziennik Bałtycki".

Do 26 września 2013 roku Pomorskie Kuratorium Oświaty wyraziło zgodę na zatrudnienie bez kwalifikacji dla 100 nauczycieli, w tym pełnozatrudnionych 12 i niepełnozatrudnionych 88. Łącznie to prawie 34 etaty kalkulacyjne - przyznała Elżbieta Wasilenko, pomorska kurator oświaty, w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim".

Kurator tłumaczy również, że najczęściej dyrektorzy zwracają się z prośbą o pozwolenie na zatrudnienie pedagoga bez odpowiednich kompetencji w przypadku czasowego zastępstwa innego, nieobecnego nauczyciela. Dzieje się tak, gdy przebywa on na przykład na zwolnieniu lekarskim czy urlopie macierzyńskim. Jego przedmiot przejmuje wtedy pedagog, który już pracuje w danej szkole i jest w trakcie uzupełniania swoich kompetencji.

Wnioski do Kuratorium Oświaty dotyczą przede wszystkim takich przedmiotów, jak edukacja dla bezpieczeństwa, technika, muzyka czy plastyka. Ale zdarzają się i wnioski o zatrudnienie nauczyciela wspomagającego czy matematyka bez kwalifikacji.

Nauczyciele pytają jednak, jak to możliwe, że brakuje pedagogów, skoro tylko w tym roku w województwie pomorskim pracę miało stracić około 300 z nich.

(jad)

"Dziennik Bałtycki"