Kondycja lecznic poprawia się, rośnie komfort pacjentów, a najlepszą placówką jest ośrodek w Pleszewie - informuje "Rzeczpospolita". Takie wyniki przynosi już dziesiąta edycja prestiżowego rankingu, który gazeta przygotowuje wraz z Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia. Z rankingu wynika, że rentownych jest 60 proc. z 256 placówek, które odpowiedziały na ankietę. Coraz więcej szpitali jest zinformatyzowanych.

Placówki odpowiedziały na ankiety z pytaniami dotyczącymi sposobów zarządzania, wyposażenia i leczenia pacjentów. Szpitale, które odesłały wypełnione ankiety, skupiają połowę łóżek szpitalnych w Polsce. Dane na temat pozostałych  to tajemnica - ich dyrektorzy nie chcieli wziąć udziału w rankingu - pisze "Rzeczpospolita".

W tym roku najbardziej prestiżowe zestawienie - złotą setkę - otwiera Pleszewskie Centrum Medyczne w Pleszewie w województwie wielkopolskim z 910 punktami na 1000 możliwych. Drugie miejsce zajął Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej MSW z Warmińsko-Mazurskim Centrum Onkologii w Olsztynie, który identyczną pozycję zajął także w podrankingu najlepszych szpitali pod względem opieki medycznej (w nim prym wiedzie Centrum Onkologii im. prof. Franciszka Łukaszczyka w Bydgoszczy). Trzecie w złotej setce jest Zachodniopomorskie Centrum Onkologii w Szczecinie.

Lekarze z tabletami zamiast papierowych kart

W porównaniu z zeszłym rokiem szpitale najbardziej poprawiły się pod względem informatyzacji. W niektórych placówkach informatyzacja jest mocno zaawansowana. Zwycięzca w rankingu szpitali niezabiegowych - Samodzielny Publiczny Zespół Gruźlicy i Chorób Płuc w Olsztynie - wyposażył lekarzy i pielęgniarki w tablety z czytnikami kodów, które każdy pacjent nosi na pasku na ręce. Wystarczy zeskanować kod, by system wyświetlił pełną historię choroby, z wynikami badań, zdjęciami rentgenowskimi i USG oraz dawkami leków i godzinami ich podania. Polecenia dla pielęgniarek i recepty lekarz może również wpisać do systemu.

Choć, jak wynika z rankingu, jakość opieki zdrowotnej w Polsce z roku na rok się poprawia, a szpitale sukcesywnie zmniejszają zadłużenie, ankietowani wciąż skarżą się na zbyt niskie kontrakty z Narodowego Funduszu Zdrowia. Jak mówią, NFZ powinien najwięcej pieniędzy kierować do ośrodków, do których ustawiają się najdłuższe kolejki.

Z kolei szpitale powiatowe skarżą się na brak specjalistów, którzy wybierają zwykle wielkie ośrodki akademickie. W zwycięskim Pleszewie brakuje na przykład ginekologów, neonatologów i pediatrów, a anestezjologów udało się pozyskać z wielkim trudem.

"Rzeczpospolita"

(mpw)