Stacje diagnostyczne wypuszczają na drogi niesprawne pojazdy - alarmuje Inspekcja Transportu Drogowego. Co więcej, są to pojazdy przewożące większe grupy ludzi: autobusy, a także ciężarówki.

Często zdarza się, że diagnosta nawet nie widzi samochodu, a jedynie podbija dowód. Na tym kończy się fikcyjny przegląd. Niestety takich wyjeżdżających na polskie drogi wraków, które zagrażają życiu, jest więcej. Ostatni przykład: pojazd w fatalnym stanie technicznym poruszał się po drogach. Co ciekawe, był przez nas kontrolowany tydzień wcześniej - mówi rzecznik ITD Alvin Gajadhur:

Być może kierowca miał pecha i w ciągu tego tygodnia w autobusie zepsuł się układ hamulcowy, wysiadło wspomaganie, a karoseria doszczętnie przerdzewiała. Być może - ale funkcjonariusze ITD sprawę postanowili przekazać od razu policji. Zastanawiające jest jednak, dlaczego funkcjonariusze nie zajęli się sprawą natychmiast i czekają na dokumenty od ITD.