To nie była garść miedziaków. Nasi rodacy w południowych Niemczech sięgnęli po dużo wyższą stawkę. Miedź okazała się jednak metalem za bardzo błyszczącym. Bawarska policja złapała na gorącym uczynku dziesięcioosobową grupę polskich złodziei miedzi.

Przestępcy wpadli w ręce niemieckich funkcjonariuszy w nocy, około 2.30, gdy opuszczali teren żwirowni pod Monachium. Jechali dwoma samochodami, w tym ciężarówką. I właśnie taki zestaw pojazdów wzbudził zainteresowanie bawarskich służb.

Policja przeprowadziła kontrolę i znalazła na pace samochodu ciężarowego znaczną liczbę miedzianych kabli. Gdy sprawdzono teren żwirowni, okazało się, że to okablowanie z taśmociągu. 800 metrów specjalistycznego kabla jest warte około 60 tys. euro.

Funkcjonariusze zatrzymali dziesięciu Polaków. Zostali aresztowani, bo policja sprawdza dziewięć podobnych kradzieży w Bawarii. Łączna wartość skradzionych miedzianych kabli przekracza 200 tys. euro.