Polski Express zbankrutuje? W całym kraju odwoływane są kursy, kierowcy nie otrzymują na czas pensji, więc odchodzą z firmy. Wczoraj kilku z nich zablokowało centralę w Warszawie i nie wypuściło prezesa, aż ten zamienił im zwolnienia dyscyplinarne na spowodowane złą sytuacją materialną firmy.

Pozwoli to kierowcom szukać pracy u innych przewoźników, choć o zaległe pensje będą musieli przez długie miesiące walczyć w sądzie.

Wygląda na to, że Polski Express ma ogromne kłopoty finansowe. Odwołane kursy, wstrzymane wypłaty i fatalne traktowanie pracowników to ostatnio codzienność. Co ja powiem kobiecie jak wrócę do domu? Ze pracowałem 284 godziny i nie mam za co żyć? - pyta jeden z zatrudnionych w firmie:

Firmę kontrolowali inspektorzy Transportu Drogowego, mieli wiele zastrzeżeń do czasu pracy kierowców, więc wymierzyli najwyższą możliwą karę. Kłopoty odczuwają też podróżni. Dziś np. odwołano kursy z Warszawy do Płocka.

Prezes Polskiego Exspresu unika kontaktu ze światem. Przez cały dzień nie odbierał obu telefonów komórkowych. Na razie żadna z instytucji, jak choćby urząd marszałkowski wydający koncesje przewoźnikom, nie jest w stanie obronić pracowników i klientów firmy.

Firma Polski Express powstała w 1994 r. Spółka założona została przez brytyjską firmę transportową National Express Group. Obecnie jej udziałowcami jest grupa niezależnych inwestorów. Autobusy przewoźnika regularnie łączyły 43 miasta na terenie całej Polski.