Ministerstwo zdrowia prawdopodobnie nie będzie się odwoływać od orzeczenia Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie Alicji Tysiąc. Ostateczna decyzja zapadnie w ciągu miesiąca. Trybunał we wtorek uznał, że Polska naruszyła jeden z artykułów Konwencji Praw Człowieka, nie zgadzając się by kobieta usunęła ciążę.

Jeśli wyrok trybunału się uprawomocni - co może potrwać nawet ponad rok -resort zdrowia będzie musiał wypłacić kobiecie 25 tys. euro odszkodowania, a polski rząd będzie musiał zmienić ustawę o planowaniu rodziny. Oprócz odszkodowania trybunał przyznał Alicji Tysiąc 14 tys. euro jako zwrot kosztów postępowania (część otrzymała już w postaci pomocy prawnej).

Alicja Tysiąc, matka dwójki dzieci, cierpiała od wielu lat na poważną wadę wzroku. Kiedy w 2000 roku zaszła w ciążę, trzej okuliści potwierdzili, że istnieje ryzyko pogorszenia się jej stanu zdrowia. Odmówili jednak wydania zaświadczenia zalecającego usunięcie ciąży ze względów zdrowotnych.

W drugim miesiącu ciąży wzrok Tysiąc pogorszył się. Jednak lekarz ginekolog, który ją badał w kwietniu 2000 roku w szpitalu publicznym w Warszawie, stwierdził, że nie ma medycznych podstaw do usunięcia ciąży ze względów zdrowotnych. Kobieta urodziła trzecie dziecko w listopadzie 2000 roku przez cesarskie cięcie.

Po porodzie wskutek znacznej wady wzroku Alicji Tysiąc przyznano pierwszą grupę inwalidzką. Kobieta złożyła doniesienie do prokuratury na decyzję o odmowie usunięcia ciąży. Prokuratura umorzyła postępowanie, gdyż uznała, że nie ma bezpośredniego związku między decyzją ginekologa a pogorszeniem wzroku kobiety.