Polska nie ma wyznaczonej granicy na morzu – dowiaduje się RMF FM. A przecież „nawet właściciel nieruchomości powinien znać granice swojej działki” – argumentuje szczeciński geodeta Bolesław Wolny. Wytyczenia linii granicznej domagają się m.in. rybacy.

Wyznaczona granica morska jest ważna dla wydobywania minerałów, ropy naftowej, gazu, układania rozmaitych rurociągów, instalacji. - Bardzo istotne jest, czy one są na obszarze Rzeczypospolitej czy poza jej obszarem - tłumaczy Bolesław Wolny.

O określenie granicy terytorialnej współrzędnymi geograficznymi apelują rybacy. Argumentują, że na własnych wodach terytorialnych poszczególne kraje mogą samodzielnie kształtować politykę rybacką – czyli jak i ile łowić. Chodzi więc o ochronę interesów polskich rybaków – jedynych uprawnionych do łowienia na polskich wodach. - My musimy swoich wód bronić chociażby przed wpłynięciem obcych jednostek i penetrowaniem naszych łowisk, zasobów - tłumaczy Bogdan Waniecki, prezes Stowarzyszenia Armatorów Rybackich.

Źle wyznaczona granica jest utrapieniem także dla żeglarzy, którzy często decydują się na wykupienie ubezpieczenia w Danii, Niemczech czy Szwecji. Tam bowiem obszar objęty polisą określany jest dokładnie właśnie za pomocą współrzędnych geograficznych.