"Według informacji, które zostały nam przekazane - tak jak tych, które już były w przestrzeni medialnej podane przez Edwarda Snowdena - Polska nie była monitorowana i polscy politycy pod tym względem mogą się wobec służb amerykańskich czuć bezpiecznie" - powiedział po posiedzeniu komisji ds. służb specjalnych poseł PiS Marek Opioła. Parlamentarzyści wysłuchali dziś informacji MSZ, Agencji Wywiadu i Służby Wywiadu Wojskowego na temat relacji z amerykańskimi służbami specjalnymi, a także zarzutów o inwigilację europejskich polityków przez USA i domniemanych więzień CIA w Polsce.

Opioła podkreślił, że choć zapewnienia ws. rzekomej inwigilacji były dość jednoznaczne, wciąż pozostawiają pewne wątpliwości. Żadne służby nie przyznają się oficjalnie do tego typu działalności - stwierdził.

Mieliśmy posiedzenie na temat współpracy naszych służb z CIA i tego, jak ta współpraca wygląda. Okazało się, że bardzo dobrze jako ze służbą sojuszniczą. Prosiliśmy o szczególne uwzględnienie dwóch spraw - PRISM i podejrzenia, że na terenie Rzeczypospolitej mogli być więźniowie, którzy obecnie przebywają w Guantanamo
- powiedziała po posiedzeniu komisji przewodnicząca Iwona Radziszewska. Nadal nie ma żadnych informacji, żeby pojawił się jakikolwiek polski ślad, ale o tej sprawie będziemy jeszcze rozmawiać za trzy miesiące, w związku z prośbą komisji sprawiedliwości i praw człowieka. Zaprosimy wtedy szefów wszystkich służb - zapowiedziała.

W listopadzie 2013 roku prokurator generalny Andrzej Seremet uznał, że nie ma podstaw do wszczęcia śledztwa ws. domniemanej elektronicznej inwigilacji polskich obywateli i władz przez amerykańskie służby za pomocą programu PRISM. O wszczęcie postępowania apelowała Rzecznik Praw Obywatelskich Irena Lipowicz.