Zamach na Benazir Bhutto i fala zamieszek w Pakistanie może oznaczać destabilizację w całym regionie i zagrożenie dla bezpieczeństwa międzynarodowych sił w Afganistanie. Ministerstwo obrony ostrzega, że może to dotyczyć również polskich żołnierzy. Dlatego rozważany jest scenariusz wzmocnienia polskiego kontyngentu wojskowego.

Wszelkie decyzje ministra obrony narodowej są uzależnione od rozwoju sytuacji w Pakistanie i Indiach, które – jak przypomina Bogdan Klich – posiadają broń nuklearną. Jeśli destabilizacja się rozszerzy poza Pakistan zareaguje NATO, w tym Polska. To by oznaczało, że misja NATO w Afganistanie musi ulec wzmocnieniu oraz przekształceniu, a ponieważ polski kontyngent wojskowy odgrywa znaczącą rolę w tej misji, jest to wyzwanie także dla Polski - powiedział RMF FM szef MON. Posłuchaj:

Śmierć Benazir Bhutto skomplikuje sytuację w regionie i oznacza to kłopoty naszej misji w Afganistanie - powiedział premier Donald Tusk. Jeśli myślimy o wzmocnieniu misji w Afganistanie to po to, by zwiększyć bezpieczeństwo polskich żołnierzy. Dobrze by było, aby Polacy byli przygotowani jak najlepiej także od strony wywiadowczej i kontrwywiadowczej - zaznaczył.

Minister dyplomacji Radosław Sikorski widzi pewne zagrożenie dla wojsk NATO w Afganistanie. Uważa jednak, że sytuacja polityczna w Pakistanie nie ma bezpośredniego wpływu na misję Sojuszu Północnoatlantyckiego. Musimy być przygotowani na złe scenariusze, ale pamiętajmy, że Afganistan jest od Pakistanu oddzielony pasmem gór. To jest wpływ, ale niebezpośredni - powiedział RMF FM szef MSZ.

Wojska NATO będą musiały skierować czujność na granicę z Pakistanem, ponieważ tamtejsze siły bezpieczeństwa skupią się na swoich sprawach wewnętrznych. Mniej uwagi poświęcą na monitorowanie i tak zanadto przepuszczalnej granicy między Pakistanem i Afganistanem - zaznaczył Sikorski. Warto zaznaczyć, że na tym pograniczu swoje kryjówki mają bojownicy Al-Kaidy i talibowie.

Niezależnie od rozwoju sytuacji geopolitycznej rząd pracuje nad wnioskiem do prezydenta o rozszerzenie polskiej misji. Do Afganistanu ma być wysłanych 8 śmigłowców i 180-osobowa obsługa tego sprzętu.