"Kancelaria Sejmu zdecydowanie odcina się od tego typu kontrowersyjnych happeningów politycznych" - zapewnia rzecznik Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka. Skomentował w ten sposób pismo posłanki PO ws. pojawienia się w Sejmie mężczyzny w koszulce z "rasistowskimi hasłami". Grzegrzółka zapewnił, że korespondencja, która trafiła w tej sprawie do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego "zostanie rozpatrzona zgodnie z obowiązującymi procedurami".
Strażnicy Straży Marszałkowskiej, zgodnie z zasadami obowiązującymi na terenie Sejmu, nakazują osobom naruszającym swoim wyglądem powagę Izby, natychmiastowe opuszczenie Parlamentu. Kancelaria Sejmu stanowczo odcina się od prób urządzania na terenie Sejmu happeningów politycznych - podkreślił Andrzej Grzegrzółka. Jak dodał, "w opisywanej przez media sytuacji kontrowersyjny strój został najpierw schowany pod okryciem wierzchnim, a następnie przebrany na neutralny w toalecie". Mężczyzna był jednym z prawie pół tysiąca uczestników konferencji, organizowanej pod patronatem jednego z wicemarszałków, i opuścił Sejm po kilkunastu minutach - wyjaśnił.
W liście do marszałka Sejmu Monika Wielichowska (PO) opisała sytuację, która - według jej relacji - miała miejsce w gmachu Sejmu w środę. Skany pisma zamieściła na Twitterze. Jak twierdzi posłanka, na teren Sejmu wpuszczony został mężczyzna w koszulce opatrzonej napisami "rasista", "ksenofob" oraz "Polska bez islamu". Miał następnie - jak podała Wielichowska - wskutek interwencji posłów Platformy, którzy poprosili go o opuszczenie budynku Sejmu, przebrać się w koszulkę z napisem "Kukiz'15 Częstochowa".