Premier Leszek Miller rozmawiał dzisiaj z szefami sztabu generalnego o udziale naszych sił w operacji "Trwała Wolność" w Afganistanie. Nasi żołnierze przygotowują się już do tego wyjazdu. Szlifują przede wszystkim umiejętności językowe, poznają kulturę i zwyczaje Afganistanu.

Z meldunków i raportów, jakie przedstawili szefowi rządu dowódcy polskiego wojska wynika, że przygotowania wyjazdowe idą sprawnie i 10 stycznia nasza kilkusetosobowa grupa żołnierzy będzie mogła ruszyć do Afganistanu. "Wszystkie przygotowania przebiegają bez zakłóceń. Termin rozpoczęcia działalności 10 stycznia nie jest zagrożony" - zapewniał premier Leszek Miller. Szef sztabu generalnego powiedział, że podczas gdy armia dokonuje zakupu sprzętu, który pomoże żołnierzom przetrwać w zupełnie innych warunkach klimatycznych oni sami: "Przygotowują się, szkolą się. Chcemy aby robili to w spokoju, w pełni profesjonalnie. Doskonalą także umiejętności językowe, zapoznają się z kulturą, ze zwyczajami państwa, do którego prawdopodobnie zostaną skierowani" - powiedział generał broni Czesław Piątas. Nie chodzi jednak o naukę np. języka pasztuńskiego czy tadżyckiego. Żołnierze doskonalą jedynie angielski, by - jak wyjaśniają przedstawiciele sztabu generalnego - mogli porozumieć się w Afganistanie z naszymi sojusznikami.

300-osobowy kontyngent będą tworzyć żołnierze GROM, saperzy 1. Brygady Saperów w Brzegu, logistycy 10. Brygady Logistycznej w Opolu, chemicy 4. Pułku Chemicznego w Brodnicy, marynarze okrętu wsparcia logistycznego "Kontradmirał Xawery Czernicki" oraz specjaliści z Wojskowego Instytutu Higieny i Epidemiologii, wchodzący w skład zespołu rozpoznania biologicznego.

foto Archiwum RMF

12:20