60 żołnierzy spośród tych, którzy w styczniu pojadą do Afganistanu zjawiło się dziś w ośrodku szkoleniowym sił pokojowych ONZ w Kielcach. Nasi żołnierze mają być gotowi do podróży 10 stycznia, a ich misja ma potrwać do końca czerwca. Na operację rząd przeznaczył 30 milionów złotych.

Na początek przybyli saperzy, będą też żołnierze-chemicy i łącznościowcy. Dziś poznają historię i religię Afganistanu, tak by mogli lepiej zrozumieć podłoże konfliktu. Rozszerzą też swoje wiadomości z prawa wojennego i humanitarnego. Dowiedzą się więc jak traktować jeńców i w jakich sytuacjach używać broni. Jutro przećwiczą pozostałe procedury operacyjne czyli jak patrolować ten specyficzny teren, co robić gdy trafi się do niewoli, jak ustrzec się przed chorobami, co jeść a czego nie. Trzydniowe szkolenie poprowadzą m.in. żołnierze, którzy służyli w Tadżykistanie.

Do Afganistanu pojedzie w sumie 300 żołnierzy: komandosi z GROM-u, pluton chemiczny z Brodnicy, zespół rozpoznania biologicznego z Puław, okręt marynarki Wojennej "Ksawery Czernicki" oraz dwa plutony z Opolszczyzny: saperów z Brzegu i logistyczny z Opola. Przed podróżą żołnierze będą musieli przejść specjalistyczne badania - m.in. szczepienia ochronne.

W przypadku GROM-u wszyscy żołnierze są zawodowcami i pojadą do Afganistanu bez pytania o zgodę. Z innych jednostek pojadą ochotnicy. Za służbę otrzymają - oprócz pensji w kraju - około 1400 dolarów, oficerowie dostaną 7-dolarowy dodatek za każdy dzień pobytu w rejonie konfliktu. Czas spędzony w Afganistanie będzie się im liczył podwójnie do emerytury. Żołnierze zostaną ubezpieczeni przez Ministerstwo Obrony Narodowej.

foto Archiwum RMF

11:00