Dwóch studentów z Polski - Tomasz K. i Michał O. - na mocy orzeczenia sądu uzyskało odszkodowanie za złe traktowanie. Młodzi ludzie pracowali w wakacje u szkockiego farmera przy zbiórce owoców.

Polacy otrzymali ponad 25 tys. funtów szterlingów od farmera Davida Lesliego, który zakwaterował ich w kontenerach przekształconych w prymitywne kwatery mieszkalne, bez bieżącej wody, i dokonywał nielegalnych potrąceń z ich wypłaty. Jeden z Polaków powiedział też, że właściciel farmy, na której pracowali, często zastraszał pracowników. Zależało mu bowiem na największym zarobku w możliwie najkrótszym czasie.

Studenci nagrali ukrytą kamerą spotkania z farmerem i zrobili zdjęcia pomieszczeń mieszkalnych. Gdy w imieniu pracowników farmy poszli do Lesliego na skargę, ten zagroził im zwolnieniem i wręczył pisemne ostrzeżenie. Polacy zwrócili się wówczas do obywatelskiego biura porad prawnych w Perth.

Gdy przedstawili pracodawcy petycję z podpisami 145 pracowników farmy, zostali zwolnieni pod fałszywym zarzutem kradzieży owoców. Doprowadziło to do strajku na farmie. Leslie ustąpił, przywracając Tomasz K. i Michała O. do pracy i obiecał, że ustosunkuje się do postulatów pracowniczych. Jednak następnego dnia Polacy zostali odstawieni pod eskortą policji na dworzec autobusowy. Policja pilnowała, by kupili bilety do Edynburga.

W styczniu tego roku szkocki farmer został skazany w innej sprawie - nielegalnego zatrudniania 250 Bułgarów w 2008 roku. Musiał wtedy zapłacić 19 tys. funtów za odesłanie ich do domu.