Posłowie Jolanta Szczypińska, Piotr Cybulski i Henryk Milcarz zostali zatrzymani na lotnisku w Tel Awiwie. Parlamentarzyści wracali z oficjalnej wizyty w Ramallah w Autonomii Palestyńskiej.

Wracając stamtąd, na lotnisku w Tel Awiwie, zostaliśmy zatrzymani przez ochronę, szczegółowo przeszukani pomimo, że mamy paszporty konsularne i że strona izraelska była poinformowana, że podróżujemy w ramach oficjalnej delegacji (…) Robiono wszystko, aby uniemożliwić nam wylot do Warszawy - relacjonowała Szczypińska.

Posłanka PiS dodała także, że delegacja została poddana bardzo upokarzającym szykanom. Wyłuskano nas z kolejki po odbiór wcześniej zarezerwowanych biletów, wyproszono w inne miejsce, trwało to bardzo długo, po kilka razy sprawdzano paszporty, prześwietlono bagaże, poddano osobistemu przeszukaniu, próbowano uzyskać od nas informacje z kim spotykaliśmy się w Ramallah, co robiliśmy - opowiadała.

Szczypińska, Cybulski i Milcarz opuścili już lotnisko. Posłanka PiS zapowiedziała, że posłowie spędzą noc w Tel Awiwie, a na sobotę rano - dzięki pomocy polskiego konsulatu - mają zarezerwowane bilety powrotne.

O zdarzeniu poinformował Gorącą Linię RMF FM Hussamel.