54 procent funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu miało ocenę niedostateczną ze strzelania lub wyszkolenia taktyczno-obronnego - wynika z opublikowanego przez MSWiA raportu za 2010 rok. Kontrolerzy resortu zauważają też, że biuro ma za mało instruktorów posiadających uprawnienia do prowadzenia szkoleń - informuje "Rzeczpospolita".

Najgorzej wypadli funkcjonariusze oddziału II (pirotechnicy), III (ochraniający obiekty) i V (transport, w tym m.in. kierowcy biura). Jak powiedział gazecie major Dariusz Aleksandrowicz, rzecznik BOR, te oddziały, które wypadły najgorzej, są najmniej zaangażowane w ochronę osobistą.

Podkreślił też, że w dwóch najważniejszych oddziałach (ochrona bezpośrednia i zabezpieczenia specjalnego) funkcjonariusze wypadli rewelacyjnie. Tylko jeden musiał powtarzać szkolenie i egzamin ze strzelania.