Wielki Piątek - to ostatni moment na przygotowanie Świąt Wielkanocnych. Dzień ciężkiej pracy dla wielu kobiet. Sprzątają, robią zakupy, gotują - mało która znajdzie dziś chwilę dla siebie. Na pracę w domu zdecydowało się ponad milion czterysta tysięcy kobiet. Z badań Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że 70 procent niepracujących zawodowo Polek jest w wieku od 25 do 44 lat.

Dlaczego rezygnujemy z kariery zawodowej? Przyczyny są różne i uzależnione od metryki. Najmłodsze Polki - te w wieku od 15 do 24 lat nie pracują zawodowo, bo po pierwsze: zrezygnowały ze szkoły, a po drugie nie chcą uzupełniać swoich kwalifikacji. Takich pań jest w Polsce ponad 300 tysięcy. 400 tysięcy kobiet nie szuka pracy, ponieważ zniechęciło się już serią nieudanych prób. Z kolei 200 tysięcy nie może pracować ze względu na chorobę.

Kolejna grupa biernych zawodowo to ponad 150 tysięcy kobiet, które musiały lub chciały zrezygnować z pracy zawodowej ze względu na obowiązki domowe i rodzinne.

Jedną z kobiet, która po urodzeniu dziecka postanowiła nie wracać do pracy i zostać z córeczką w domu jest 30-letnia pani Ania. Poświęciła się dla dziecka i nie żałuje. Jak przyznaje w rozmowie z naszą reporterką Barbarą Zielińską - praca w domu to ciężka harówka:

5 złotych za ugotowanie obiadu, 3 złote za zakupy i 5 złotych za zrobienie prania. W sumie 1205 złotych brutto - tyle zdaniem Instytutu Spraw Obywatelskich powinna zarabiać kobieta zajmująca się domem. Reporterka RMF FM Agnieszka Wyderka zapytała, czy za takie kwoty mężczyźni podjęliby się wykonania domowych obowiązków:

Chętnych przed urzędem pracy we Wrocławiu szukała także Barbara Zielińska:

A Piotr Glinkowski przepytywał mieszkańców Katowic, ile ich zdaniem nasze mamy, żony czy siostry powinny zarabiać na wykonywaniu prac domowych:

Zdaniem mężczyzn, kobieta idealna powinna być gospodarna, obrotna i dobrze zorganizowana. Takich właśnie kandydatek na żony poszukują mężczyźni w agencjach matrymonialnych. Panowie często dodają do tych cech jeszcze jeden warunek: przyszła partnerka powinna również... realizować się zawodowo. Jak kobieta ma pogodzić pracę poza domem z pracami domowymi? W Toruniu pytał o to nasz reporter Tomasz Fenske:

Czy za pracę w domu należy się pensja i emerytura?

W poprzedniej koalicji rodziły się takie pomysły. Pracę wyceniono na mniej więcej 900 złotych. Projekt jednak upadł. Byłyby to wydatki rzędu setek milionów złotych. Dlatego projekt nie był do udźwignięcia dla budżetu państwa - mówi poseł PiS Mariusz Błaszczak: Mamy świadomość tego, że zgłoszenie takiego projektu, pewnie będzie bardzo trudne i nie uzyska poparcia Sejmu.

Na pensje za prowadzenie domu nie godziła się minister pracy w rządzie Jarosława Kaczyńskiego Joanna Kluzik-Rostkowska. Uważa, że to byłoby nie fair wobec tych rodziców, którzy i pracują zawodowo i wychowują dzieci. Nie tak dawno, w listopadzie, napisanie podobnej ustawy zapowiadała Nelly Rokita. Chodziło o to, by państwo odprowadzało składki emerytalne za kobiety, które nie parcują a tylko wychowują dzieci. Projekt nie ujrzał światła dziennego, tak jak poprzednie. W Ministerstwie Pracy rządzonym dziś przez Paltformę też nie ma o tym mowy.

Czy możecie liczyć na pomoc partnera w przygotowaniach do świąt? Czy wasza codzienna praca w domu jest doceniana? Czekamy na wasze opinie w tej sprawie. Piszcie na adres fakty@rmf.fm.