Polityczny kryzys w Izraelu zażegnany. W ostatniej chwili udało się

uzgodnić warunki przewożenia kilkusettonowej turbiny dla państwowej

elektrowni. Jej transport miał odbywać się w szabas, co oburzyło

przedstawicieli ortodoksyjnych partii żydowskich. Zagrozili oni

wyjściem z koalicji, co doprowadziłoby do upadku gabinetu premiera

Ehuda Baraka. Ostatecznie postanowiono, że ciężki sprzęt załadowany

zostanie przed szabasem, a wyładowany już po święcie. Przy transporcie

zatrudnieni będą zaś robotnicy nieżydowscy.