Wrzucenie tematu aborcji i orzeczenie w tej sprawie pseudotrybunału w środku szalejącej pandemii to coś więcej niż cynizm. To polityczne łajdactwo - tak były premier, szef Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk skomentował wyrok Trybunału Konstytucyjnego.

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Wyrok TK zapadł w pełnym składzie. Zdania odrębne złożyli sędziowie Piotr Pszczółkowski oraz Leon Kieres.

Wrzucenie tematu aborcji i orzeczenie w tej sprawie pseudotrybunału w środku szalejącej pandemii to coś więcej niż cynizm. To polityczne łajdactwo - napisał Tusk na Twitterze.

To hańba państwa polskiego i koszmar wielu Polek - tak decyzję Trybunału komentowała poseł Joanna Scheuring-Wielgus. Na pewno zrobimy wszystko, aby Parlament Europejski wystąpił z rezolucją przeciwko Polsce. Nie może być tak, żeby polskie kobiety były poddawane torturom. Bo to są tortury - podkreślała.

"Mgr Przyłębska, sędziowie dublerzy, obrońca księdza pedofila + ich partyjni koledzy spełnili marzenie Kaczyńskiego. Kobiety mają nosić niezdolne do samodzielnego życia płody, rodzić je, chrzcić, pochować. To koniec legalnej aborcji w Polsce" - napisała Scheuring-Wielgus na Twiitterze.

Budka: TK wypełnił polityczne zlecenia Jarosława Kaczyńskiego

TK wypełnił polityczne zlecenie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który użył "pseudo Trybunału" z "pseudosędziami", aby wprowadzić nieludzkie przepisy - podkreślił szef PO Borys Budka.

Zdaniem Budki, "Trybunał Konstytucyjny jest pseudo Trybunałem, w składzie, który jest nieznany polskiej konstytucji z trzema dublerami". " (TK) wypełnił polityczne zlecenie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który użył pseudo Trybunału, aby wprowadzić nieludzkie przepisy, zmienić prawo, które obowiązywało od lat 90., a w czasach wirusa Covid-19 udowodnił, że nie ma żadnych hamulców ani zasad, próbuje zgotować polskim kobietom piekło - podkreślił.

Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (KO) oceniła, że "wyrok robi piekło w życiu kobiet". Zabiera kobietom prawo wyboru - to nie one będą decydowały, tylko bezduszne prawo. Tak naprawdę kobiety zostają same, bo nie słyszałam, żeby PiS oferował wsparcie dla kobiet - mówiła.

Liderka Inicjatywy Polskiej Barbara Nowacka oświadczyła, że "KO przywróci normalność i stanie po stronie kobiet". Zaapelowała do lekarzy o odwagę."Dranie! Polki od dziś żyją w piekle kobiet, bez dostępu do badań prenatalnych, skazane na tortury, cierpienie i ból" - napisała Nowacka na Twitterze.

Gawkowski: 22 października 2020 skończyły się w Polsce prawa kobiet

Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski stwierdził, że "22 października 2020 skończyły się w Polsce prawa kobiet". "Trybunał Konstytucyjny wydał Wyrok Na Kobiety - PiS i prawicowi fanatycy każą im rodzić śmiertelnie chore dzieci, które będą umierać w potwornych męczarniach. To nie polityka ani religia, to zbrodnia przeciw człowieczeństwu" - napisał Gawkowski.

Prezydent Warszawy, wiceszef PO Rafał Trzaskowski ocenił, że wyrok TK pokazał "niebywały cynizm tej władzy". "Partyjni figuranci chcą zastąpić sumienie. Zaostrzyć prawo aborcyjne i skazać kobiety na niewyobrażalne cierpienie. A wszystko po to, by zakryć nieudolność w walce z koronawirusem. I oni mają czelność pouczać nas, czym jest odpowiedzialność. Hańba" - napisał na Twitterze Trzaskowski.

"Szczyt cynizmu, który wzmocni radykalne postawy"

Dzisiejsza decyzja Trybunału Konstytucyjnego w tak trudnym czasie kryzysu zdrowotnego i gospodarczego, tylko pogłębia podziały i na nowo wznieca ideologiczny ogień, który trudno nam będzie ugasić. W momencie walki z wirusem oraz ratowania miejsc pracy, powinniśmy szukać tego, co łączy, nie tego co dzieli - ocenił na Facebooku prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Dodał, że "obowiązujący przez niespełna 30 lat kompromis aborcyjny, przez niektórych niedoceniany i krytykowany, jest wartością". Gwarantował on brak wychylenia ideologicznego wahadła. W wielu sprawach ze śp. prezydentem Lechem Kaczyńskim zdarzało nam się różnić. Zgadzam się jednak z jego słowami, że "kompromis zawarty kilkanaście lat temu jest niezwykle cenny" oraz że "nie wolno go naruszać". Jego naruszenie, tylko w imię przykrycia nieudolności rządzących w walce z pandemią, jest szczytem cynizmu, który wzmocni radykalne postawy - stwierdził prezes PSL.

"Powrót do średniowiecza"

Rozstrzygnięcie TK krytycznie oceniła w rozmowie z PAP posłanka PSL Urszula Pasławska. Jako matka i jako kobieta oceniam jako bardzo złą sytuację, że kompromis aborcyjny został orzeczeniem TK zniszczony - podkreśliła.

Jak mówiła, zaostrzenie przepisów aborcyjnych to "powrót do średniowiecza". Oceniam to bardzo krytycznie - dodała.

Kompromis jaki był, taki był, w kompromisie żadna ze stron nigdy nie była usatysfakcjonowana, ale był on wielką wartością. Bardzo żałuję, że ten kompromis dzisiaj został przez Trybunał Konstytucyjny rozwiązany - mówiła.

Zaznaczyła jednocześnie, że jest to jej osobista opinia i zarówno w PSL, jak i całej Koalicji Polskiej nie ma dyscypliny w sprawach światopoglądowych. Z całą pewnością mój pogląd w tej sprawie różni się od poglądu wielu moich koleżanek i kolegów w klubie - dodała.

W ocenie Pasławskiej tak szybkie rozpatrzenie wniosku przez TK wynika z chęci "odwrócenia uwagi od tego, co się dzieje w Polsce, jeżeli chodzi o epidemię Covid-19, o spadki gospodarcze, o liczby osób, które są codziennie zarażone". To jest najbardziej skuteczny, niezawodny temat, który odwraca uwagę Polaków - mówiła.

"Jestem głęboko poruszona wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego"

Nie zapoznawałam się osobiście z tym wnioskiem, w związku z czym nie mogę odpowiedzieć na pytanie, czy jako Rzecznik Praw Obywatelskich przyłączyłabym się do tego wniosku - tak była kandydatka na Rzecznika Praw Obywatelskich Zuzanna Rudzińska-Bluszcz odpowiedziała w Popołudniowej rozmowie w RMF FM na pytanie o to, czy gdyby była RPO, to brałaby udział w dzisiejszej rozprawie dotyczącej przepisów o aborcji w Trybunale Konstytucyjnym.

Jestem głęboko poruszona dzisiejszym wyrokiem, z wielu względów: po pierwsze, nie rozumiem dlaczego tak ważna kwestia, budząca tak wiele kontrowersji, została rozstrzygnięta przed Trybunałem Konstytucyjnym, a Sejm uciekł od debaty publicznej na tak złożony społecznie problem i zrobił to, co najważniejsze, teraz, w pandemii, kiedy oczy wszystkich - i strach wszystkich - zwrócony jest właśnie na te codzienne liczby zachorowań, codzienne liczby zgonów - stwierdziła była kandydatka na RPO.

Rudzińska-Bluszcz dopytywana o to, czy jako prawnik respektuje dzisiejszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, oznajmiła: Wystarczy zacząć od tego, że ten wyrok został wydany w składzie, w który wchodzili sędziowie, co do których statusu istnieją bardzo poważne wątpliwości.

Mówiąc o konsekwencjach dzisiejszego wyroku wskazała, że będą one "bardzo daleko idące" i "negatywne". Nie tylko dla kobiet, ale dla całych rodzin dlatego, że ten wyrok uderzy przede wszystkim w kobiety biedniejsze, w trudniejszej sytuacji. Będzie trudniejszy dostęp do badań prenatalnych i nie tylko chodzi o badania prenatalne, które prowadzą do przerwania ciąży, ale tez o badania prenatalne, których celem jest wykrywanie chorób płodu, które można leczyć jeszcze w życiu prenatalnym.



Michał Wójcik: Zwyciężyła cywilizacja życia

"Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia. Art. 38 Konstytucji. W końcu!" - napisał natomiast na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Michał Woś po ogłoszeniu wyroku.

"Mieli być wojowniczy, piękni, silni, bez żadnych ułomności. Spartanie uchodzili za społeczeństwo, w którym nie było miejsca dla dzieci niepełnosprawnych. Takie dzieci eliminowano. Tak powstała eugenika. Sparta nie przetrwała. Pozostały ruiny. Dziś zwyciężyła cywilizacja życia" - oświadczył z kolei minister, członek Rady Ministrów Michał Wójcik.

Poseł Krzysztof Bosak (Konfederacja) ocenił, że zapadł jedyny możliwy wyrok zgodny z konstytucją. "Szkoda, że na sprawiedliwość musieliśmy czekać tak wiele lat" - stwierdził na Twitterze. "Gdy kilka miesięcy temu zbieraliśmy podpisy pod kolejnym z rzędu wnioskiem grupy posłów do TK wielu mówiło, że to nie ma sensu. Dziś widzimy, że presja ma sens. Czasami presja musi trwać latami, ale zawsze ma sens. Krok po kroku przywracamy w Polsce naturalny porządek społeczny!" - stwierdził Bosak. 

Poglądy prezydenta w tej sprawie są powszechnie znane, one się nie zmieniły. Wyrażamy satysfakcję, że Trybunał Konstytucyjny stanął po stronie życia - powiedział natomiast PAP Błażej Spychalski, rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy. 

"Wyrok oznacza aborcje w podziemiu"

Negatywnie wyrok TK oceniła Rada Europy. "Usunięcie podstawy niemal wszystkich legalnych aborcji to praktycznie ich zakaz i naruszenie praw człowieka. (...) to oznacza aborcje w podziemiu lub zagranicą dla tych, których na to stać i większe cierpienie pozostałych. Smutny dzień dla praw kobiet" - pisze na Twitterze komisarz praw człowieka Dunja Mijatović.

Wniosek grupy posłów dotyczący tzw. aborcji eugenicznej po raz pierwszy trafił do Trybunału Konstytucyjnego już trzy lata temu. Ze względu na zakończenie kadencji parlamentu uległ on jednak dyskontynuacji. Po raz kolejny wniosek trafił do TK w 2019 r. - złożyła go grupa 119 posłów PiS, PSL-Kukiz'15 oraz Konfederacji.