Szkolenia strzeleckie w policji, to fikcja. System musi się zmienić - ocenia generał Roman Polko, były szef GROM-u. Zgodnie z wytycznymi Komendy Głównej Policji, funkcjonariusze pionów kryminalnych mają dwa strzelania programowe w roku, pozostali tylko jedno. To oznacza, że niektórzy policjanci noszący broń mają z nią "ogniowy kontakt" tylko raz w roku.

Taka liczba szkoleń jest wystarczająca do tego, by policjanci zaliczali obowiązkowe testy, ale nie by policjanci umiejętnie posługiwali się bronią - uważa Roman Polko. Co więcej - według niego - tak szkoleni funkcjonariusze mogą stanowić zagrożenie. To jest przerażające, że ludzie z bronią bez odpowiedniego treningu chodzą po mieście - podkreśla.

Były szef GROM-u zwraca także uwagę na przestarzałe metody treningów. Mimo że w przepisach jest mowa o zaliczaniu strzelania dynamicznego, sytuacyjnego, to są one sztywno określone w dokumentach. Policjant uczy się na pamięć sytuacji, która niby ma go zaskoczyć. A w życiu takich wyreżyserowania sytuacji nie ma - dodaje.

Ponadto - jak zaznacza Roman Polko - policjanci ćwiczą zbyt rzadko. Dojdzie do takiej sytuacji, że bandycie będą szybsi i go zabiją, bo ten będzie sobie przypominał, jak to było pół roku temu na szkoleniu - ironizuje.

Według niego należy zluzować procedury treningów i budować jak najwięcej strzelnic w budynkach policyjnych komend.

Dlaczego policyjne treningi są tak rzadko?

W niektórych garnizonach policjanci wystrzeliwują rocznie jedynie po kilkadziesiąt sztuk amunicji. Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej tłumaczy, że funkcjonariusze mogą się szkolić częściej, jednak wiąże się to z pewnymi komplikacjami. Nie jest tak, jak na amerykańskich filmach, że mogą sobie zejść do piwnicy i strzelać ile im się podoba, muszą przestrzegać procedur - zaznacza.

Jak dodaje rzecznik KGP, strzelnic zazwyczaj nie ma w komendach. Dlatego trzeba się zorganizować i wyjeżdżać - niekiedy i kilkadziesiąt kilometrów. Dla niektórych to uciążliwe, bo muszą między innymi poświęcać swój wolny czas - mówi Sokołowski.

Na ten rok policja zakupiła 4 miliony sztuk amunicji do broni krótkiej.