Pośmiertny awans za bohaterstwo dla policjanta z Wałbrzycha, który zginął ratując nastolatka tonącego w Bałtyku. Wniosek o uhonorowanie 39- latka przygotowuje już wałbrzyska komenda policji, gdzie pracował tragicznie zmarły funkcjonariusz.

Aspirant Marek Dziakowicz pracował w policji od 14 lat. Kilkukrotnie ratował życie innych. Dwa lata temu został wyróżniony za pomoc uwięzionej w mieszkaniu, nieprzytomnej kobiecie. Mężczyzna pozostawił żonę i dwójkę dzieci - 9-letnią córkę i 21-letniego syna. W Wałbrzychu pracował jako dzielnicowy.

Wczoraj policjant wskoczył do morza, by uratować tonącego 16-latka. Po nim na ratunek rzuciły się jeszcze dwie osoby. Tym turystom udało się 16-latka wydobyć na brzeg. Została wezwana karetka pogotowia. Został on przewieziony do koszalińskiego szpitala - powiedziała nam Monika Kosiec z policji z Koszalinie.

39-latka odnaleziono po 1,5-godzinnych poszukiwaniach. Mimo reanimacji nie udało się go uratować.

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.

(es)