Straszny cios i wstyd – tak policjanci komentują fakt zatrzymania i prokuratorskich zarzutów dla byłego komendanta głównego policji Konrada Kornatowskiego – pisze „Dziennik”.

Funkcjonariusze są wściekli, że kolejny raz stracą na wiarygodności w oczach społeczeństwa. Swoje opinie wyrażają na Internetowym Forum Policyjnym odwiedzanym codziennie przez kilkadziesiąt tysięcy mundurowych. Zatrzymanie przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i ujawnione przez prokuraturę nagrania podsłuchanych rozmów byłego ministra spraw wewnętrznych i byłego szefa policji wstrząsnęło funkcjonariuszami. Natychmiast rozpoczęła się gorąca dyskusja w Internecie.

Niewielu policjantów rozpacza nad losem swojego byłego szefa. Kornatowski nigdy nie cieszył się ich zaufaniem. Po pierwsze, nie był policjantem, tylko prokuratorem. Po drugie, od czasu ujawnienia, że mógł być on zamieszany w popełnienie zbrodni komunistycznej, wielu oficerów nawoływało do jego dymisji. Nocna piątkowa konferencja prasowa prokuratorów z prezentacją filmów i podsłuchanych rozmów wzbudziła już skrajne emocje.

Co za ludzie nami rządzili - tak komentowali policjanci gangsterski żargon, jakimi w rozmowach telefonicznych posługiwał się Konrad Kornatowski. Niektórych z funkcjonariuszy cieszy zadanie ciosu w układ. Wątpliwości policjantów wzbudził natomiast fakt zatrzymania całej trójki. Uważają, że wystarczyło wezwanie do prokuratury.

W dyskusji pojawia się też inny wątek: policjanci zwracają uwagę, że zatrzymania Janusza Kaczmarka, Konrada Kornatowskiego i Jaromira Netzla odwracają uwagę opinii publicznej od samej operacji specjalnej CBA w resorcie rolnictwa. Według nich istnieje duże prawdopodobieństwo, że była ona nielegalna.