Szykują się pozwy policjantów przeciwko komendantom za niewypłacanie odpraw po odejściu ze służby - mówi reporterom RMF FM przedstawiciel policyjnych związków zawodowych. Roman Osica i Marek Balawajder ustalili, że w tym roku z policji odejść chce prawie 4 tysiące osób. Należne odprawy z tego tytułu to mniej więcej 80 milionów złotych.

Komenda Główna Policji deklaruje, że pieniądze muszą się znaleźć. Rzecznik policji Mariusz Sokołowski przyznaje jednak otwarcie, że może to potrwać: Staramy się, żeby to uregulować w ciągu trzech miesięcy, ale tak było do tej pory i tak jest.

Problem w tym, że w ustawie zapisano, że odprawa powinna zostać wypłacona niezwłocznie po załatwieniu wszystkich formalności związanych z odejściem. Trzech miesięcy niezwłocznym terminem nazwać raczej nie można.

W Małopolsce pod koniec lutego odejdzie 180 policjantów i na razie żaden z nich nie ma szans na szybkie wypłacenie należnej odprawy. W kolejce czeka jeszcze ponad 300 policjantów, którzy również chcą iść na emeryturę: Wiemy na pewno. Nie zostały żadne odprawy wypłacone. W związku z tym zostaje nam droga sądowa. Będziemy skarżyć komendy. Te pieniądze nam się należą - powiedział reporterowi RMF FM szef związku zawodowego małopolskich policjantów, Janusz Łabuz.

Według naszych informacji, komenda główna poleca odchodzącym policjantom, aby szli na urlopy i nie żądali ekwiwalentów. Przegrane sprawy w sądzie mogą kosztować policję drugie tyle co same odprawy.