Dynamit, spłonki, pociski od naboi znaleźli policjanci w jednym z domów w gminie Leśniowice (Lubelskie), gdzie przyjechali na interwencję w związku z awanturą domową. Zatrzymali 37-latkę i rok starszego mężczyznę, którzy byli pijani.

Zgłoszenie o awanturze domowej pomiędzy partnerami na jednej z posesji w gminie Leśniowice policja otrzymała w środę wieczorem. Mundurowych wezwała kobieta.

"Policjanci, którzy pojechali pod wskazany adres, zauważyli w jednym z pomieszczeń porozrzucane naboje i dynamit" - poinformowała  komisarz Ewa Czyż z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.

Na miejsce skierowana została grupa dochodzeniowo-śledcza i policyjni kontrterroryści z Lublina. Funkcjonariusze przy użyciu psów służbowych przeszukali domostwo. "Znaleźli dziesięć lasek dynamitu, blisko pięćset spłonek i dwieście pocisków od naboi" - przekazała policjantka.

Zatrzymani byli pod wpływem alkoholu

Policjanci zatrzymali w związku z tym 37-letnią kobietę i 38-letniego mężczyznę. Jak poinformowała Czyż, w chwili zatrzymania oboje byli nietrzeźwi, badanie wykazało, że jedno i drugie ma około dwóch promili alkoholu w organizmie.

Policjanci wyjaśniają wszystkie okoliczności tej sprawy, w tym pochodzenie znalezionych w domu militariów. Posiadanie tego typu arsenału bez wymaganego zezwolenia zagrożone jest karą pozbawienia wolności nawet do 8 lat.