Policja sprawdza, czy rodzice dwuletniego Szymona ze wsi Wojtkowice Dady na Podlasiu dobrze opiekowali się synem. Chłopca odnaleziono wczoraj cztery kilometry od domu po trwających blisko dobę poszukiwaniach. Znalazł się cały i zdrowy. Był tylko wyziębiony i wystraszony, karetka zabrała go na badania do szpitala.

Rodzice dziecka mogą mówić o wielkim szczęściu, bo dzięki intensywnym poszukiwaniom udało się uniknąć tragedii. Ale będą musieli wytłumaczyć policji, jak to się stało, że maluch niezauważony opuścił rodzinną posesję i oddalił się cztery kilometry od domu. A jak twierdzą policjanci, zrobił to nie po raz pierwszy.