Komenda Główna Policji wydała 5,5 mln zł na wyposażenie niemal 370 nowych motocykli w analogowe radiostacje. Ale w czterech dużych miastach funkcjonuje system komunikacji cyfrowej. W efekcie radiostacje są tam niemal bezużyteczne - ujawnia "Dziennik Gazeta Prawna".

Policja ukrywa, że system prawie nie działa w Warszawie, Łodzi, Krakowie i Szczecinie - ustalił dziennik i program "Uwaga" w TVN. Mikrofony i słuchawki w kaskach pozwalają komunikować się bez odrywania rąk od kierownicy. Ale nie w tych miastach. Tu koledzy używają w trakcie jazdy telefonów komórkowych, aby porozumieć się z partnerem w patrolu albo oficerem dyżurnym - zdradza Marcin Tomczak z zachodniopomorskiej policji.

Krzysztof Hajdas z zespołu prasowego KGP zapewnia, że policyjni technicy pracują nad rozwiązaniem integrującym systemy łączności analogowej z cyfrową. Jednak oficer z Łodzi kpi z tego pomysłu - Ta integracja polega wyłącznie na używaniu telefonów komórkowych. Inny przyznaje, że trudno nie myśleć o sytuacji, gdy ruszy w pościg, zostanie ranny lub się wywróci i nie będzie mógł wezwać pomocy, bo radiostacja jest głucha.