Kilkudziesięciu policjantów z całej Polski przyjechało do Warszawy, by ustalać tożsamość chuliganów, którzy brali udział w burdach w Dniu Niepodległości - dowiedział się reporter RMF FM. Do Komendy Stołecznej przyjechali funkcjonariusze zajmujący się w swych jednostkach walką z kibolami.

Policjanci z dużych ośrodków, które mają znane kluby piłkarskie, ale także między innym i z Kluczborka, przeglądają wielogodzinne nagrania piątkowych zamieszek. Z filmowych kadrów sporządzają fotografie agresywnych osób. Te zdjęcia porównują ze swoimi bazami danych.

Stołeczni policjanci przygotowali też własny materiał do porównań. Po burdach w Warszawie zatrzymywali autokary, którymi wracali do domów uczestnicy manifestacji. Wszystkich spisywano i każdemu robiono zdjęcie. Według nieoficjalnych informacji reportera RMF FM, już udało się - jak mówią policjanci - "namierzyć" kilka nowych osób, których nie zatrzymano w piątek.