Ponad dobę małopolska policja szuka bandytów, którzy w środę rano napadli na dom właściciela kantoru w Krakowie. Ukradli około miliona złotych.

Policja bada kilka wersji, jakie przyjęto w śledztwie. Jedna z nich jest taka, że napad to wynik porachunków na tle finansowym, że była to zemsta. Śledczy nie wykluczają też rodzinnych nieporozumień.

Wiadomo, że napastników było pięciu i do napadu doszło w środę około 1 w nocy. Bandyci przez około dwie godziny przetrzymywali mężczyznę w jego domu, szukali pieniędzy i biżuterii. Zabrali dolary, euro, złotówki oraz złote monety o łącznej wartości prawie miliona złotych.

W domu, gdzie doszło do napadu wciąż pracują ekipy dochodzeniowo-śledcze. Pozostawionych śladów jest sporo, ale policjanci na razie nie chcą o nich mówić.

Napadnięty właściciel kantoru nadal przebywa w szpitalu. Dzisiaj zostanie ponownie przesłuchany.