Łódzka policja poszukuje mężczyzny, który wczoraj popołudniu napadł na bank w Pabianicach. Według nieoficjalnych informacji łupem bandyty padło kilkanaście tys. zł. Policja nie wyklucza, że ten sam sprawca wcześniej napadł na bank w Sieradzu.

Jak poinformował Grzegorz Waryszuk z łódzkiej policji, sprawca wszedł po południu do oddziału jednego z banków przy ul. Zamkowej w Pabianicach. Zagroził kasjerowi przedmiotem przypominającym broń palną. Pracownik wydał gotówkę, a bandyta zbiegł.

Napad prawdopodobnie został zarejestrowany przez kamery monitoringu banku. Policjanci nie wykluczają, że to ten sam sprawca, który dwa dni wcześniej napadł na jeden z banków w Sieradzu. Świadczyć o tym może przybliżony rysopis i podobny sposób działania. Wtedy łupem bandyty padła niewielka kwota pieniędzy.

Napastnik z Sieradza ma ok. 25-30 lat, krótkie ciemne włosy i jest szczupłej budowy ciała. Nosi prawdopodobnie korekcyjne okulary. W momencie napadu ubrany był w kurtkę, a na głowie miał czapkę dżokejkę. Policja prosi wszystkie osoby, które mają informacje o napastniku, o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Sieradzu pod numerem telefonu (43) 8277710 lub w całym kraju 997/112.