Wstrzymane tłumaczenia w jednym z największych biur tłumaczy przysięgłych w Polsce. W krakowskiej centrali oraz w ponad 30 filiach firmy policja zabezpieczyła tysiące dokumentów oraz twarde dyski komputerów. Ma to związek ze śledztwem dotyczącym podrabiania dokumentów sprowadzonych z zagranicy samochodów.

Każde z kilkudziesięciu przedstawicielstw biura w całej Polsce dostawało druki in blanco podpisane przez kilku tłumaczy z uprawnieniami. Dokumenty tłumaczyli zatrudnieni w oddziałach studenci, a nie - jak to być powinno zgodnie z prawem - tłumacze przysięgli. Ci nawet nie widzieli tego, co oficjalnie podpisali. Reporter RMF FM Roman Osica w jednym z oddziałów biura w Warszawie złożył zamówienie na tłumaczenie takiego dokumentu. Posłuchaj:

Firma działała od półtora roku. W tym czasie przetłumaczono około 100 tysięcy dokumentów różnych samochodów. Sama decyzja, która została wydana w sprawie rejestracji pojazdów nie byłaby od razu uchylana. Należałoby natomiast przeprowadzić postępowanie wyjaśniające – mówi Andrzej Ślaski z wydziału komunikacji miejskiej w Krakowie: