Komendant wojewódzki małopolskiej policji wyznaczył nagrodę w wysokości 20 tysięcy złotych za informację o tym, kto podłożył ładunki wybuchowe w domach jednorodzinnych w Krakowie - dowiedzieli się reporterzy RMF FM. W dwóch porannych eksplozjach w okolicach Góry Borkowskiej ranne zostały trzy osoby - w tym jedna ciężko.

W jednym z domów w Borku Fałęckim w Krakowie policja znalazła trzeci pakunek. Na szczęście nie był ładunek wybuchowy. Domowej konstrukcji bomby zrobione były ze słoików, wypełnione gwoździami, szpilkami i fragmentami metalu.

Mieszkańcy są przerażeni. Wcześniej na tym osiedlu doszło do kilku podpaleń domów, jednak to, co stało się dzisiaj zszokowało wszystkich.

Tu się nikt nie kręcił, nie mamy żadnych podejrzeń. Wszyscy słyszeli wybuch, huknęło jak z armaty - przyznali mieszkańcy, z którymi rozmawiał reporter RMF FM Marek Balawajder.

Oba wybuchy były bardzo podobne. Wygląda na to, że ktoś zrobił to celowo. Sprawa jest poważna. Wszystko skazuje na to, że były to ładunki domowej roboty nafaszerowane między innymi gwoździami. Na miejscu pracują pirotechnicy. Apelujemy do mieszkańców, aby zachowali ostrożność, dopóki nie ustalimy kto to zrobił. Jeżeli ktoś znajdzie coś koło swojego domu, powinien zadzwonić na policję - przyznał w rozmowie z reporterem RMF FM inspektor Dariusz Nowak.

Na miejscu eksplozji wciąż pracuje kilkudziesięciu policjantów.