Po czterech miesiącach jakie minęły od kradzieży, policjantom z Krakowa udało się odzyskać wózek skradziony pod koniec listopada ubiegłego roku niepełnosprawnej kobiecie. Złodziej był bezlitosny. Z klatki kamienicy przy ulicy Dietla zabrał mieszkance Krakowa jedyny środek umożliwiający poruszanie się.

Złodziejem okazała się inna kobieta, która tłumaczyła, że sama ma problemy z poruszaniem.

46-latka stwierdziła, że skradła wózek wart ponad 8 tysięcy złotych, bo boli ją biodro i na własną rękę postanowiła poszukać czegoś, co pomoże jej w poruszaniu się.

Wtedy przypadkowo trafiła na pozostawiony wózek na klatce schodowej i zabrała go. 

(ug)