Wielkopolska policja nie chce zapłacić zasądzonego sądownie Dawidowi Lisowi odszkodowania. Chodzi o ponad 900 tysięcy złotych zadośćuczynienia dla dwudziestolatka, półtora roku temu omyłkowo postrzelonemu przez funkcjonariuszy.

Jest to kwota, która przerasta nasze możliwości finansowe. Nie jest ona zgodna z orzecznictwem w podobnych tego typu sprawach w kraju - twierdzi policja. W wyniku odniesionych ran Dawid Lis jest sparaliżowany, jeździ na wózku inwalidzkim.

Do zdarzenia doszło w nocy 29 kwietnia 2004 r. Policjanci z wydziału kryminalnego poznańskiej Komendy Wojewódzkiej Policji ciężko postrzelili Lisa, a jego kolegę zastrzelili, bo pomylili ich z groźnymi bandytami. W końcu lipca zeszłego roku policja przyznała się do popełnienia błędów podczas kwietniowej akcji.