Prawie jedna trzecia, bo aż 11497 wciąż objętych gwarancją policyjnych pistoletów Walther P-99, wymagała wymiany części, która raniła przy wystrzale jednego z funkcjonariuszy. Na początku kwietnia zakończy się przegląd pozostałych 32 tysięcy pistoletów, które nie są objęte gwarancją. Już stwierdzono konieczność wymiany części w 1300 z nich.

Policyjni rusznikarze zakończyli kontrolę 37 tysięcy zakupionych w 2008 roku pistoletów Walther P-99. W aż 11 497 z nich stwierdzono konieczność wymiany tzw. zaślepki zamka. Właśnie ta część w ubiegłym roku odpadła podczas wystrzału podczas zajęć na strzelnicy w szkole policyjnej w Legionowie. Obrażenia funkcjonariusza okazały się niegroźne, jednak tylko dlatego, że miał na sobie okulary ochronne. Zaślepka zamka umieszczona jest w jego tylnej części, podczas wystrzału została odrzucona w kierunku przeciwnym do tarczy, dokładnie na wysokości mierzącego z broni policjanta.

Po wypadku zarządzono skontrolowanie wszystkich 69 tysięcy Waltherów P-99, należących do polskiej policji. Okazało się, że w blisko 13 tysiącach z nich zaślepka zamka powinna zostać wymieniona. Policja złożyła reklamację, żądając naprawy części niedających gwarancji bezpieczeństwa. 

Naprawa odbywa się na koszt producenta, radomskiej Fabryki Broni, wytwarzającej Walthery od 2002 roku. Producent zobowiązał się do wymiany gwarancyjnej wszystkich zgłoszonych w reklamacji zaślepek zamka, wymiany gwarancyjnej zaślepek zamka w pozostałych (wolnych od wad) egzemplarzach broni, w sytuacji, gdyby wady tych zaślepek ujawniły się w okresie najbliższych 36 miesięcy (tj. do dnia 31 grudnia 2015 r.) - nawet gdyby w tym okresie gwarancja wygasła. Fabryka Broni została też zobowiązana do udzielenia gwarancji na nowo montowane zaślepki zamka na okres 36 miesięcy.

Po wypadku w szkole policyjnej, gdzie broń eksploatowana była znacznie intensywniej niż w wypadku zwykłej służby Komenda Główna Policji zdecydowała o zmianie sposobu przydzielania broni. Policjanci otrzymują pistolet na początku służby, i zarówno ćwiczą z nim w szkole, jak po jej ukończeniu - pełnią później służbę w terenie. To pozwala na dłuższą eksploatację pistoletu (broń używana do szkoleń w Legionowie oddawała dziesiątki tysięcy strzałów) i lepsze poznanie przez funkcjonariuszy konkretnego, przydzielonego im egzemplarza broni.