Od dziś policja, aby wejść na teren lubelskiego UMCS-u, potrzebuje jedynie telefonicznej zgody. Rektor chce w ten sposób walczyć z narkotykami, studenci postrzegają to jako ingerencję w autonomiczne życie uczelni.

Według profesora Mariana Harasimiuka, rektora Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, ma to być nowy element walki z dealerami narkotyków, a nie napaść na wolność studentów.

To nie jest wyłom w autonomii. Jest to po prostu wymóg szybkiego działania operacyjnego - twierdzi rektor UMCS i zapowiada podłączenie uczelni do systemu monitoringu. Studenci są innego zdania. Bardzo wysoko cenimy nietykalność uczelni, a to będzie ingerencja w nasze prawa - uważa jeden ze studentów.