W poniedziałek w Strasburgu wybrano kierownictwo powołanej niedawno przez Parlament Europejski komisji śledczej ds. unijnej procedury wydawania zezwoleń na dopuszczenie pestycydów do obrotu. Wiceprzewodniczącym został europoseł PiS Bolesław Piecha. Zadaniem komisji jest wyjaśnienie licznych kontrowersji związanych ze stosowaniem m.in. glifosatu.

W poniedziałek w Strasburgu wybrano kierownictwo powołanej niedawno przez Parlament Europejski komisji śledczej ds. unijnej procedury wydawania zezwoleń na dopuszczenie pestycydów do obrotu. Wiceprzewodniczącym został europoseł PiS Bolesław Piecha. Zadaniem komisji jest wyjaśnienie licznych kontrowersji związanych ze stosowaniem m.in. glifosatu.
Sala plenarna PE w Strasburgu (zdj. arch.) / Wiktor Dąbkowski /PAP

Glifosat to substancja aktywna często wykorzystywana zwłaszcza w środkach chwastobójczych. Preparat jest na rynku od ponad 40 lat. Państwa unijne po wielu miesiącach impasu opowiedziały się pod koniec listopada 2017 roku za odnowieniem licencji na stosowanie glifosatu na pięć lat. Licencja na stosowanie tego środka wygasała z końcem zeszłego roku. Przeciwko odnowieniu protestowały m.in. organizacje ekologiczne.

Jak wskazuje Bolesław Piecha, obecnie panuje zamieszanie informacyjne i zadaniem komisji jest ustalenie, czy i które pestycydy stosowane w rolnictwie są bezpieczne dla zdrowia ludzi.

Mieliśmy doniesienia chociażby w przypadku DDT, czyli słynnego środka przeciwko stonce, kiedy to po wielu latach bojów okazało się, że ma on jednak niekorzystny wpływ na życie ludzi, że jest rakotwórczy. Powstaje pytanie, ile jeszcze dodatkowych pestycydów ma takie a nie inne działanie - powiedział w Strasburgu europoseł PiS.

Piecha zapowiedział zdecydowany protest w przypadku pojawienia się dowodów na manipulację danymi. W pierwszej kolejności będziemy patrzyli na zdrowie ludzi, bo ono jest najważniejsze - zaznaczył.

Komisja śledcza będzie pracować przez dziewięć miesięcy. Zdaniem Piechy to zbyt krótki okres, by komisja powołała własny ośrodek odpowiedzialny za przeprowadzenie stosownych badań. W archiwach Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), komisji ochrony środowiska naturalnego, zdrowia publicznego i bezpieczeństwa żywności PE i Komisji Europejskiej na pewno są duże pokłady wiedzy na ten temat. Trzeba je zebrać, opracować i przygotować wspólny komunikat - podkreślił Piecha.