Wszystko co dobre, szybko się kończy - weekendy również. Na drogach pojawia się coraz więcej samochodów, bo kończą się także weekendowe wypady Polaków. Jak donosi reporter RMF FM Maciej Grzyb, na południu kraju największych korków spodziewać się można obecnie na Podhalu.

Sznur samochodów ustawił się do wyjazdu z Zakopanego i Bukowiny Tatrzańskiej. Auta powoli poruszają się w kierunku Poronina i Nowego Targu - niestety aż do Lubnia mało jest miejsc, gdzie można się rozpędzić i wyprzedzić, trzeba więc jechać samochód za samochodem.

Zwężenia na remontowanym odcinku "siódemki" z Myślenic do Krakowa także opóźnią powroty. Sporo aut również na krajowej "czwórce" od Tarnowa przez Wieliczkę aż do Katowic.

Na Pomorzu nieprzejezdna jest droga krajowa numer 7 Gdańsk-Warszawa. W Kmicinie koło Nowego Dworu Gdańskiego doszło do zderzenia czterech aut. Sześć osób zostało rannych - dwie z nich odniosły poważne obrażenia. Policja wyznaczyła objazdy. Jak donosi natomiast nasz reporter Wojciech Jankowski, zatłoczone są wszystkie trasy prowadzące znad morza. Posłuchaj relacji:

Z kolei na Lubelszczyźnie korki tworzą się pod Włodawą, bowiem sporo ludzi wraca z weekendu nad Jeziorem Białym. Poza tym na odcinku ośmiu kilometrów trwa remont. Również w okolicy Łęcznej mogą tworzyć się korki. Wszędzie tam kierowcy powinni spodziewać się policjantów. Policjanci na pewno będą wyczuleni, jeśli chodzi o stan trzeźwości kierowców - podkreśla Marlena Dudkowska z lubelskiej drogówki:

W Łódzkiem na trasie wakacyjnych powrotów kierowcy powinni omijać Sieradz na "14" i Zgierz na "jedynce". W korkach stracą cenne minuty. A reporterka RMF FM Agnieszka Wyderka sprawdzała drogową sytuację na węźle w Piotrkowie Trybunalskim. Posłuchaj relacji: