Polacy patrzą z góry na Rosję i Białoruś. Kilkunastu naszych inspektorów wojskowych rozpoczęło loty obserwacyjne nad tymi krajami. Czterodniowa misja odbywa się na podstawie międzynarodowego Traktatu o Otwartych Przestworzach. Kontrolujemy konwencjonalne uzbrojenie u naszych sąsiadów.

Zgodnie z planem inspekcji - mamy trzy warianty trasy przelotu, jednak na razie nasi wojskowi ich nie ujawniają. Ta informacja ma trafić dopiero do Rosjan.

Według informacji reportera RMF FM Krzysztofa Zasady, jednym z celów może być między innymi obserwacja i sfotografowanie Obwodu Kaliningradzkiego.

Samolot, którym poruszają się nasi wojskowi, to specjalna ukraińska maszyna z 11-osobową załogą z tego kraju.

Dodatkowo nasi inspektorzy wpuszczą na pokład kilku Rosjan. Jak ustalił reporter RMF FM, jeszcze w tym roku planowana jest kolejna polska misja obserwacyjna nad Rosja i Białorusią, a także nad Ukrainą.

Wtedy, nie jest wykluczone, że inspektorzy będą w stanie polecieć nad ukraiński wschód, zajęty przez separatystów. 

(es)