Jeżeli nic nie wpłynęło na opóźnienie lotu, to w bazie Bagram pod Kabulem, już od 6:00 rano powinno być 24 Polskich żołnierzy. Polecieli tam wczoraj z wrocławskich Strachwic dwoma ukraińskimi samolotami AN 124 Rusłan. To pierwsza grupa - w sumie do Afganistanu poleci 87 wojskowych. Pozostaną tam co najmniej pół roku.

Żołnierze (saperzy i logistycy) polecieli do Afganistanu później niż przewidywano, ale jak zapewnia resort obrony, zostali za to lepiej przygotowani do misji - szczególnie do działania w obcym terenie. Żołnierze dostali specjalne informacje o tym, co można robić, a czego pod żadnym pozorem robić nie wolno – nie można podnosić żadnych podejrzanych przedmiotów, zapuszczać się poza wyznaczony teren, zatrzymywać się przy obcych samochodach, czy pomagać rannym cywilom, ponieważ wszystko to mogą być pułapki. Żołnierze zostali także uprzedzeni, aby nigdy i pod żadnym pozorem nie odzywali się do afgańskich kobiet – mogłoby to obrazić uczucia religijne. Ministerstwo Obrony wydało wszystkie te zalecenia tylko w jednym celu – aby Polacy w komplecie powrócili do kraju.

Wczoraj do Afganistanu wyruszyło 24 żołnierzy, pozostali będą przerzucani w 2-dniowych odstępach. Na lotnisku Strachowice była nasza reporterka Barbara Zielińska, która rozmawiała z rodzinami żołnierzy: