„Obywatele niechętnie korzystają z nowego prawa, które miało być przełomem w ich kontaktach z politykami” – informuje „Rzeczpospolita”. „Od 6 września każdy może złożyć petycję, np. do Sejmu. Ale w ciągu półtora miesiąca wpłynęły tam tylko cztery takie pisma, w tym dwa złożone przez to samo stowarzyszenie” - wylicza.

Jak zauważa "Rzeczpospolita", petycje można też składać do innych instytucji, w tym ministerstw, ale ich urzędnicy też nie obserwują pospolitego ruszenia obywateli. Do resortu pracy trafiło jedno takie pismo, do ministerstwa zdrowia - 10, ale już do MSW nie wpłynęło żadne.

Polacy są generalnie bierni i nieufni wobec władzy - tak opisywaną przez "Rzeczpospolitą" sytuację tłumaczy politolog dr hab. Rafał Chwedoruk. Przyznaje, że w tym wypadku nawet po przeprowadzeniu solidnej akcji informacyjnej nie spodziewałby się cudów.

(mn)