Jak wynika z ostatnich danych, 14 procent naszego czasu pracy spędzamy poza firmą: na zwolnieniach i urlopach. Odsetek nieprzepracowanych godzin z każdym rokiem rośnie, a pracodawcy płacą z tego tytułu coraz wyższe wydatki.

Najczęściej w pracy nie pojawiają się osoby, które wykonują te najcięższe zadania. Prym wiodą górnicy. Nie ma ich w pracy średnio w co piąty dzień. W skali roku było to 472 godziny, o 32% więcej niż przeciętnie w kraju. Warto dodać, że przez cały czas biorą przy tym wynagrodzenie.

Na drugim miejscu w rankingu niepracowania w pracy znalazły się osoby zatrudnione w fabrykach i zakładach produkcyjnych. Prawie 15 procent wszystkich godzin przeznaczonych na ich pracę pochłonęły urlopy i zwolnienia lekarskie.

Zakładając, że jedna godzina pracy w Polsce kosztowała 23,96 zł to w skali roku bezproduktywny okres zatrudnienia pracownika stanowił dla przedsiębiorcy wydatek rzędu 7643 zł.