Będą konsekwencje dla bydgoskiego Wojskowego Szpitala Klinicznego za ustalenie jednego, konkretnego dnia rejestracji do specjalistów na przyszły rok. W poniedziałek przed lecznicą ustawiła się ogromna, licząca około 700 osób kolejka chętnych.

Rzecznik bydgoskiego oddziału NFZ Jan Raszeja wydał oświadczenie, w którym krytykuje działania szpitala. Pisze, że "ustalenie przez świadczeniodawcę konkretnych dni do rejestracji pacjentów stanowi naruszenie zbiorowych praw pacjentów zagwarantowanych im zapisami zawartymi w ustawie o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta z dnia 6 listopada 2008". Dodatkowo w oświadczeniu czytamy, że zapisy muszą odbywać się w każdym dniu pracy poradni, a nie w wyznaczonym jednym dniu.

Powtórki nie będzie

Mimo wszystkich tych nieścisłości nie będzie powtórki rejestracji - więc ci, którym udało się zapisać mogą być spokojni o swoje miejsca.  Zarząd bydgoskiego Szpitala Wojskowego musi się jednak przygotować na konsekwencje. NFZ postawił ultimatum: lecznica musi zmienić zasady rejestracji do specjalistów albo fundusz zerwie z nią umowę. W najbliższym czasie przewidziane są też kontrole w szpitalu.

Całą sprawą zainteresował się również Rzecznik Praw Pacjenta. Jak informuje NFZ, w szpital może zostać pociągnięty do odpowiedzialności finansowej za złamanie ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Kara może wynieść nawet 500 tysięcy złotych.

Jak udało nam się ustalić, w innych szpitalach w województwie kujawsko-pomorskim nie ma takich problemów - na 2013 rok można się rejestrować zawsze w godzinach działania placówek.