Prokuratura w Pruszczu Gdańskim zajmie się sprawą odmowy pomocy 7-miesięcznej Oliwii - informuje reporter RMF FM. Pogotowie ratunkowe odmówiło wyjazdu do niemowlęcia. Dziecko odwiózł do szpitala radiowóz. Pomorski lekarz wojewódzki zażądał wyjaśnień od placówki.

Dyrekcja szpitala na razie się nie tłumaczy. Pani dyrektor wzięła urlop, a w placówce nie ma osoby upoważnionej do udzielania informacji.

Lekarz wojewódzki całą sytuację nazwał paranoją i zażądał pisemnych wyjaśnień wraz ze wszystkimi nagraniami. Według Jerzego Karpińskiego, nic nie tłumaczy dyspozytorów z Pruszcza. Nawet, jeżeli stan dziecka nie był bardzo zły, to pogotowie jest po to, by pomagać ludziom.