W budynku filharmonii w Jeleniej Górze na Dolnym Śląsku znaleziono ciała kobiety i mężczyzny. Teraz już wiemy, że doszło tam do podwójnego zabójstwa.

Ciała 60-letniego portiera i 27-letniej harfistki znaleźli inni pracownicy filharmonii, którzy rano przyszli do pracy. Mamy do czynienia z podwójnym zabójstwem - tak o wydarzeniach w jeleniogórskiej filharmonii mówi prokuratura.

Kobieta przyjechała do Jeleniej Góry z Warszawy na gościnne występy. Miała zagrać w wieczornym koncercie "Muzyczne pary". Zwłoki kobiety znaleziono w innym pomieszczeniu, niż ciało ochroniarza.

Niewykluczone, że do zabójstwa doszło w wyniku rabunkowego włamania. Taką ewentualność biorą pod uwagę śledczy. Analizują teraz między innymi zapisy z monitoringu budynku.