Przedłużono obserwację psychiatryczną mężczyzny, który w Jastrzębiu ponad rok temu podpalił swój dom. W pożarze zginęli wtedy jego bliscy: żona i czworo dzieci. Mężczyzna ma zarzut zabójstwa.

Decyzję o przedłużeniu obserwacji do 29 października podjął gliwicki sąd okręgowy. Zabiegali o to biegli. Ich zdaniem 4 tygodnie obserwacji jeszcze nie wystarczyły, żeby ocenić, czy mężczyzna jest poczytalny. Sąd uznał ich argumenty i obserwację przedłużył.

Koniec października to ostateczny termin. Wtedy biegli będą już musieli wydać opinię, bo zgodnie z przepisami taka obserwacja dłużej trwać nie może.

Przed podpaleniem domu mężczyzna miał inne sprawy prokuratorskie, które jednak umarzano. Wówczas powodem była właśnie niepoczytalność. Ale wtedy nie było obserwacji, a jedynie krótkie psychiatryczne badania.

Do pożaru w Jastrzębiu doszło w maju 2013 roku. Rok później zatrzymano podejrzanego. Zdaniem śledczych mężczyzna wszystko zaplanował i przygotował, a ogień podłożył w kilku miejscach. Wcześniej wykupił polisę ubezpieczeniową. Z pożaru uratował się tylko jego 17-letni syn.

(j.)