Poznańska policja i spółdzielnia mieszkaniowa Na Ratajach wyznaczyły nagrody za pomoc w ujęciu piromana grasującego na osiedlach. Ta pierwsza daje pięć tysięcy złotych, ta druga - dziesięć tysięcy. Na Ratajach tylko w tym tygodniu spłonęły dwie windy, dwie kolejne zostały nadpalone. Ogień zniszczył też drzwi mieszkania.

Policja ma już pierwsze sygnały dotyczące piromana, ale nie udziela dokładnych informacji. Sygnały płyną, bo w poniedziałek piroman działał w środku dnia, od 11 do 17. Tym większy przez to jest strach ludzi, np. na os. Oświecenia. Do tej pory to było tak spokojne osiedle. Zaczyna być niebezpiecznie, ludzie zaczynają się bać - mówią mieszkańcy reporterowi RMF FM Adamowi Górczewskiemu:

To jest chyba chory człowiek - przypuszczają poznaniacy:

Ludzie się boją, ale – jak sami mówią – dzięki temu, że włączyli tryb czujności, mają nadzieję, że podpalacz nie wróci.