Dwóch mężczyzn zostało rannych w wypadku śmigłowca w Podlaskiem. Maszyna rozbiła się przy ulicy Diamentowej w Suwałkach.

Wiadomo, że ranni - w wieku około 40 i 30 lat - chwilę po wypadku byli przytomni.

Helikopter należał do jednej z suwalskich firm. Według świadków pilot chciał wylądować na jej terenie przy ulicy Szafirowej. Wisiał około 30 metrów nad ziemią, po czym maszynę zaczęło znosić. Helikopter spadł kilkadziesiąt metrów dalej na ogrodzenie przy ulicy Diamentowej.

Przyczyny wypadku ustali Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.

(mal)