Koc skażony promieniotwórczym pierwiastkiem tor znaleźli podczas kontroli samochodu osobowego na przejściu w Korczowej funkcjonariusze Straży Granicznej. Pledem pasażerowie okrywali się w trakcie podróży.

Dawka promieniowania wynosiła 3 uSv/h (Mikrosiwerty na godzinę) i była 42 wyższa niż wynosi norma. Samochodem podróżowali Ukrainiec i Rumunka. Oboje oświadczyli, że koc został zakupiony w miejscu ich stałego pobytu, czyli w Czechach, około 4 lat temu. Od tego czasu służył im w domu, jako przedmiot codziennego użytku - mówi rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu Elżbieta Pikor.

Rzeczniczka podkreśliła, że koc został przekazany do Centrum ds. Zdarzeń Radiacyjnych Państwowej Agencji Atomistyki. Wykonane zostały tam badania, które potwierdziły wysokość skażenia.

Na wszystkich przejściach granicznych prowadzona jest kontrola chemiczno-radiometryczna (ekologiczna) zarówno osób jak i towarów.

Bramki radiometryczne oraz przenośne urządzenia obsługiwane są przez funkcjonariuszy, którzy zostali przeszkoleni w Instytucie Energii Atomowej w Świerku.

W ubiegłym roku na podkarpackich przejściach granicznych wykryto m.in. próbę wniesienia przez piesze przejście graniczne w Medyce dwóch zegarów lotniczych, które pokryte były promieniotwórczą farbą.